-
Isabel

Idę długim korytarzem, mijając po drodze aparaturę medyczną, krzątających się pielęgniarzy i osoby na wózkach inwalidzkich. Nikt nie zwraca na mnie szczególnej uwagi — poruszam się pewnie, jakbym była częścią codziennego zgiełku tego miejsca. Oddział, do którego zmierzam, znajduje się w odizolowanej części budynku, za ciężkimi, zamykanymi drzwiami. To właśnie tam odwiedzam Isabel. Gdy wchodzę…
-
Przedwiośnie

Ten rozdział w życiu nazywam przedwiośniem. Po długiej i mroźnej zimie gleba powoli się ogrzewa, rozmiękcza, rozluźnia, nasiąka wilgocią. Ciepło słoneczne coraz śmielej przenika do głębszych warstw, uwalniając powierzchnię ziemi z jej lodowej skorupy. Choć sama gleba nie jest jeszcze wystarczająco spulchniona, pojawiają się w niej pierwsze drgania i delikatne ruchy, a te zaś wybudzają…
-
Las

Taka to ziemia. Mozaika przeszczepionych istnień. Kobierzec, jakiego świat dotąd nie znał. A ten las? Od pokoleń tu. U siebie. W domu.
-
Pomiędzy godzinami

Jest wczesny marcowy poranek, temperatura bliska zeru. Nieco z dala od budynków mieszkalnych widzę na chodniku budzącą się ze snu dziewczynę. Ma długie włosy, ten rodzaj włosów przypominający nimfę wynurzającą się z wody. Tymczasem młoda kobieta wynurza się ze śpiwora. Wygląda na przebywającą w innej czasoprzestrzeni. Myślę sobie, jak dobrze, że tej nocy nie padało…
-
Pocztówka znad oceanu

Postrzępiona linia brzegowa raz po raz odsłania przed nami bezmiar oceanu. Są to naparstki chwil, bo wijąca się droga szybko zabiera nas w zalesione zakamarki. Klifowe ściany skutecznie zasłaniają moment spotkania oceanu z lądem, można się tam wtedy udać tylko w wyobraźni. Jedak wybrzeże Oregonu to nie tylko skaliste formacje stojące na straży tej bezkresnej…
-
Sierpniowe kartki z kalendarza (2023)

Sączę się pomiędzy mgławicami chwil. Przecinam szarości, biele i granaty. Wdycham kłębowiska ulotności. Szukam srebrnej lini, po której powędruję do ciebie i do siebie. Wiem tyle i aż tyle, że gdy słońce zachodzi, przychodzi ono do ciebie.
-
Lipcowe kartki z kalendarza (2023)

1.07.2023 “- Czekacie? – Czekamy.” Nie sposób to opowiedzieć. Dziś gołębie pocztowe znów obrały inny kierunek. 2.07.2023 Nawet w tych wiśniach otula mnie cząstka Twego istnienia. Wiem, że skrywają w sobie smak Twojego i mojego dzieciństwa. 3.07.2023 W płucach rozmościło się lato. We włosy zawitał wiatr. Po skórze rozlały się promienie słońca. Tylko Ty daleko,…
-
Czerwcowe kartki z kalendarza (2023)

1.06.2023 Pójść do apteki, która bezinteresownie dzieli się swymi darami. Nie ma w niej kolejki, i okienka, i pani w fartuchu, a potem ulotek i zaleceń. Jest pełnia obfitości. Trzeba tylko po nią sięgnąć. 2.06.2023 Muskane słońcem kłosy, które kto wie, być może w chleb się przemienią. 3.06.2023 Byłam kiedyś zapytana, którą z roślin z całego…
-
Majowe kartki z kalendarza (2023)

1.05.2023 Jeszcze złoci się dzień, nim czernią swe lica okryje. Jeszcze chce się ukazać, nim jego obraz odchodząc rozmyje się. 2.05.2023 Najpiękniejsze wędrówki to te, gdzie taniec słów plecie się z ciszą, a na końcu czeka dom. 3.05.2023 Mai się maj, świat ze snu już wybudził się. Pracowity to czas. 4.05.2023 Gdy byłam młoda zachwycało…
-
Kwietniowe kartki z kalendarza (2023)

Kontynuuję podróż przez fotograficzne momenty zwykłej codzienności, która po cichu wydarza się każdego dnia. Czasem jest to popielate niebo, które wydawać by się mogło w swej szarości nie ma nic do zaoferowania, czasem jest to kwiat, który swoją delikatnością muska uwagę, a czasem są to wyczekiwane odwiedziny i wtedy codzienność przestaje być na chwilę zwyczajna.…
-
Marcowe kartki z kalendarza (2023)

1.03.2023 To jedno z tych okien w które zaglądam, chcąc ujrzeć za szybą siebie. 2.03.2023 Podczas każdej praktyki jogi słyszę od nauczycielki “znajdź dzisiaj coś nowego”. Słowa te towarzyszą mi również poza matą. A jak wyglądałby świat gdybyśmy codziennie sobie o tym przypominali? 3.03.2023 Ten co patrzy i oświetla nocne sny. 4.03.2023 Najszlachetniejsza z zieleni.…
-
Lutowe kartki z kalendarza (2023)

1.02.2023 Natura pozwala odejść temu, w czym już życia brak. A człowiek? Ile razy kurczowo trzyma się tego, co już mu nie służy? 2.02.2023 Z dala ludzkich stóp i betonowych płyt. Ciszą usłana. 3.02.2023 W codzienności codzienne myśli, codzienne obrazy, codzienne czynności, codzienne potrzeby. Tylko raz po raz jakaś niecodzienna emocja przynosi niecodzienny czas. 4.02.2023 W…
-
Styczniowe kartki z kalendarza (2023)

Rok 2023 przywitałam drobnym postanowieniem-eksperymentem. Każdego dnia chcę zatrzymać się, zrobić jedno zdjęcie i zapisać myśl, która wtedy mi towarzyszyła. Celem końcowym nie jest roczna kronika momentów, ale rzeczywiste, w pełni obecne doświadczanie chwili. Zdjęcie i myśl traktuję jako ćwiczenie uważności, a poniższy wpis jest skutkiem ubocznym tej praktyki. Niemniej zapraszam do krótkiej podróży przez…
-
Portland zimową porą

Odczytuję palcami grubość i gęstość papieru, raz po raz skanując słowa wykradające się spod okładek i proszące o ten rodzaj uwagi, która na chwilę je ożywi, nim znów pochłonie je ciemność zamkniętych kartek. Uczestniczę w czymś na miarę tańca, wodzona coraz to barwniejszymi wolumenami. Gubię się i odnajduję pomiędzy regałami, które dumnie wypełniają przestrzeń od podłogi…
-
Garść myśli o college’u

Słowo college zarezerwowane jest dla amerykańskiego systemu szkolnictwa i jest to typ uczelni, który przygotowuje studentów do podjęcia wybranego zawodu lub kontynuowania nauki na uniwersytecie. Community college do którego uczęszczam, oferuje uczniom roczne lub dwuletnie programy kształcenia zakończone certyfikatem lub tytułem Associate, a dla osób chcących pogłębić kwalifikacje umożliwia transfer na uczelnię wyższą (studia licencjackie lub…
-
Akademicki sen

Wychodzę w pośpiechu z pracowni, wokół paznokci wciąż towarzyszą mi pozostałości suchej gliny, która jeszcze przed chwilą oplatała moje dłonie. Próbuję ją usunąć, choć bez wody niełatwa to sprawa. Mijam pracownię rzeźby i jej ogromne okno, do którego odważnie zaglądam. Widzę tam mężczyznę po pięćdziesiątce, który ma na sobie kowbojski kapelusz i jest głęboko wpatrzony…
-
Glina

Pojawiła się znienacka. Zawróciła w głowie. Rozgościła w sercu. Zamieszkała w marzeniach. Uczy mnie cierpliwości. Gdy chcę wykonać kolejny krok, mówi “nie jesteś jeszcze gotowa“. Uczy mnie nie poddawania się. Chce bym podnosiła się po każdym niepowodzeniu. Uczy mnie odpuszczania. Chce bym kroczyła ścieżką nieprzywiązywania się. Uczy mnie poszukiwania rozwiązań. Chce bym wyciągała wnioski i…
-
Rytuał

Poranny rytuał Przywitanie słońca Kropla wody na ramieniu Twoja twarz obok unosząca mą powiekę. dg Wieczorny rytuał Suchy liść pod stopami Pocałunek dla spracowanych dłoni Cisza rozgaszczająca się w Twoim oddechu.
-
Jeszcze w Polsce. Już w Stanach.

Jestem jeszcze w Polsce i prowadzę swoje ostatnie konsultacje. Na jedne z nich zgłasza się kobieta, która właśnie wróciła do kraju po dwudziestu pięciu latach spędzonych na emigracji. Z trudnością przychodzi jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości, towarzyszy jej poczucie zagubienia. Spotykamy się kilka razy, ja tuż przed wyjazdem, ona tuż po powrocie. Poznajemy swoje…
-
Oregon

Lasy są tu gęste a wioski słabo zaludnione. Największe skupisko ludzi gromadzi wokół siebie Dolina Willamette, oferując szerokie i żyzne ziemie, zasilane wodami rzeki o tej samej nazwie. Miejsce to zyskało miano jednego z najbardziej urodzajnych regionów na świecie, a dawniej dolina opisywana była jako ziemia obiecana, mlekiem i miodem płynąca. To dzisiejsze serce stanu Oregon.…
